poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 56


Biegnę do obrony. W środku czuję zajebisty rozpierdol. Najchętniej położyłabym się na środku hali… Ciężko mi jest oddać jakikolwiek strzał, bo przeciwniczki cały czas mnie faulują.
Nie poddawaj się, bo nawet nie wyobrażasz sobie ile pięknych chwil może jeszcze dać Ci życie.
Poczułam silny ból w klatce piersiowej. Zatrzymałam się. Spojrzałam na trybuny. Czułam, że tym razem zawiodłam. Chyba za każdym razem zawodzę… Tak bardzo chcemy coś osiągnąć, do celu iść po trupach.
Nie wytrzymałam. Upadłam na podłogę. Miałam świadomość, że się poddałam, ale dziś wygrał ból.
Kiedyś może zrozumiesz  jak trudno jest wstać i walczyć od nowa.
Od razu udzielono mi pomocy. Nasz fizjoterapeuta zaczął pytać co się stało. Ciężko mi było dokładnie określić co tak naprawdę się ze mną dzieje. Dziewczyny z drużyny były zmartwione całą tą sytuacją.
W końcu znieśli mnie na noszach. Wszyscy bili mi brawa. Trybuny, przeciwniczki, trenerzy…
Za co? Za to, że przegrałam?
Odwrót nie zawsze oznacza porażkę. Czasem to tylko robienie rozbiegu przed skokiem nad przepaścią.
Niosą mnie przez korytarz. Nagle słyszę czyiś głos. Wojtek? Co on tu robi?
- Oliwia.. Coś cię boli?  - pyta zmartwiony i łapie mnie za rękę.
- Wojtek.. – zaczęłam, ale nie dano mi dokończyć, bo weszliśmy do karetki.
Przyjaciel to osoba, która potrafi prosto w oczy wyznać ci, że jesteś beznadziejny, i to również ta osoba, która pomimo twej beznadziejności zawsze przy tobie będzie i nigdy cię nie zostawi.
Tam podali mi jakiś płyny. Potem słyszałam już tylko szepty.
PERSPEKTYWA WOJTKA:
O co tak naprawdę chodzi? Stała na boisku i tak nagle upadła? Może nie wiem o wszystkim? Przyjechałem specjalnie dla niej. Nie wyobrażam sobie, gdybym ją teraz stracił. Jest dla mnie ważna. Jest z Piotrkiem, więc nie będę się wpieprzał w jej związek. Zbyt ją szanuję. Chcę żeby była szczęśliwa. Traktuję ją jako przyjaciółkę, z resztą ona mnie też.
Wsiadłem do samochodu. Po 20 minutach jazdy dotarłem do szpitala. Nie chcieli udzielić mi żadnych informacji o jej stanie.
Choć za nim nie przepadałem postanowiłem zadzwonić do Nowakowskiego. Odebrał. Powiedział, że będzie jak najszybciej się da.
Po godzinie lekarze pozwolili mi do niej wejść.
PERSPETYWA OLIWII:
nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów. ale rumienię się na Twój widok. paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem coraz bardziej chamska.
- Wiedziałem, że jeszcze panią zobaczę. – powiedział lekarz przeglądając moją kartę.
- Za bardzo się pan nie cieszy. – roześmiałam się.
Byłam przypięta do jakiś kabelków. Czułam się już dużo lepiej. Nagle ktoś wszedł do pomieszczenia.
- Cześć. – powiedział Wojtek i usiadł obok mnie.
- Jednak jesteś.. Myślałam, że to sen, że cię widziałam. – lekko się uśmiechnęłam. – Tęskniłam.. – spojrzałam na niego.
Przyjaźń jest najlepszym lekarstwem na wszelkie nasze dolegliwości. Ona kruszy bariery, które nas dzielą, rozluźnia wszelkie ograniczające nas więzy, przenika jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia. Jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy, ufamy sobie i z całego serca życzymy sobie szczęścia!
- Ja też.. Nie wykręcaj mi więcej takich numerów.. – zrobił smutną minę i złapał mnie za rękę.
- Cieszę się, że jesteś. Wiesz, ostatnio prawie z nikim nie gadam oprócz Przemka.
- To dziś sobie porozmawiamy, prawda? – zaśmiał się.
Chciał coś powiedzieć, ale ktoś wszedł do pomieszczenia.
Piotruś?
- Cześć. – powitał mnie Nowakowski i podszedł aby mnie pocałować.
Gdy szedł zmierzył wzrokiem Wojtka.. Oj, chyba za bardzo to się nie lubią…
- To ja już pójdę… - powiedział Wojtek i skierował się do drzwi.
- Przyjdziesz potem ? – spytałam z nadzieją, że powie : Oczywiście, że tak.
- Postaram się. – skinął głową i moim zdaniem ze sztucznym uśmiechem wyszedł.
Piotrek usiadł obok mnie. Cieszyłam się, że jest. Opowiedziałam mu wszystko.
- Nie nakrzyczysz na mnie ? – spuściłam głowę.
- Nie. Jesteś dużą dziewczynką. Muszę cię lepiej pilnować. – lekko się uśmiechnął.
Nie wiem jak Ty to robisz, że wystarczy mi chwila rozmowy z Tobą, bym była najszczęśliwszą osobą na świecie.
- Tęskniłam bardzo.. – skrzywiłam się.
Przysunął się i mnie przytulił.
- A ten Wojtek?
- Co Wojtek? – uniosłam brew.
- Przyjechał cię dziś odwiedzić?  - spytał ze swoją kamienną twarzą.
- Jesteś zazdrosny? – zaśmiałam się.
Nic nie powiedział.
Wszystko się zmieniło. Dziś już nie przyjaźnimy się z tymi osobami co mieliśmy się przyjaźnić na zawsze. Kochamy zupełnie inne osoby niż kiedyś. I wszystko jest inne. Nie umiem powiedzieć czy lepsze, czy gorsze. Po prostu inne.
Nagle weszła pielęgniarka. W ręku miała kwiaty. Różnokolorowy bukiet tulipanów.
- To dla pani. – podała mi bukiet.
- A od kogo? – byłam zdziwiona.
- Tam w środku chyba jest karteczka. – zajrzała w bukiet i wyszła.
Wzięłam karteczkę i przeczytałam.
„ Wracaj do zdrowia. Wpadnę potem. Tulę mocno <3 ‘’
                                                                                              Twój Wojciech.
Przeczytałam to na głos. Przecież to nic strasznego.
- Tylko się przyjaźnicie, tak?  - spytał wkurzony.
- O co ci chodzi? – uniosłam brew.
- A te kwiaty, ten liścik? Zawsze jest wszędzie przede mną. To trochę wkurwia. Nie widzisz, że on się do ciebie ślini? – nie ogarniałam go. Zawsze spokojny, nie okazywał emocji. A teraz co? Tak nagle wybuchnął?
- To mój przyjaciel. Jest coś w tym złego, że się o mnie troszczy? – po policzku popłynęła mi łza.
- To może bądź sobie z tym Wojtkiem.. – popatrzył na mnie, a następnie wziął bukiet kwiatów i wsadził je do kosza. Trzasnął drzwiami i wyszedł.
Miałam nadzieję, że to tylko zły sen. Beczałam jak głupia. Zależy mi na nim. Wojtek, to naprawdę tylko przyjaciel.. Kurwa..
Nie kłam, że to już przeszłość, jeśli w sercu masz Go do dziś. Nie mów, że to frajer, jeśli tak naprawdę myślisz o Nim w samych superlatywach. Nie wmawiaj, że nie kochasz, jeśli na Jego widok serce wali Ci jak oszalałe. Nie próbuj udowadniać, że jest Ci obojętny, kiedy idąc ulicą wyszukujesz Go wzrokiem. Nie nawijaj, że to od początku nie miało sensu lub, że żałujesz, jeśli w myślach przeklinasz się za każde złe słowo na Jego temat. kochasz - to normalne.
Nie mogłam dłużej wytrzymać.. Pisałam do Piotrka, dzwoniłam.. ale nie odbierał. Tym razem napisałam do Wojtka:
„Musimy pogadać..”
 **********************************
Przepraszam, musiałam namieszać ;p 
Jeśli wam się tu podoba to komentuj :)
Dziś wstawiam wam..
Hah jakie prawdziwe ;D
Pozdrawiam ;*
Komentujesz = motywujesz :)


12 komentarzy:

  1. Mi tam takie mieszanie jak najbardziej się podoba :)
    Piotrek źle się zachował, tak to jest z przyjaźnią damsko-męską. Zawsze każdy myśli, że chłopak się do Ciebie przystawia, a to tylko Twoj serdeczny przyjaciel, setki razy miałam takie sytuację w życiu.
    Wracając do rozdziału mam nadzieję,że dalej będą się przyjaźnić i Oliwii nie wpadnie pomysł, żeby zerwała tą przyjaźń.
    Rozdział bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej dziękuję że jesteś :)
      Pozdrawiam również <33

      Usuń
  2. Tez bym sie wkurzyla i zaczęła podejrzewac ze Wojtka i Oliwie cos laczy. Ona nie widzi nic zlego. Jednak w przykazni damsko-meskiej zawsze ktores sie w tym drugim zakocha lub podskornie bedzie czuc zazdrosc o tego przyjaciela.
    Pit sie wkurzyl ale mam nadzieje ze wszystko sobie wyjasnia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O Bosz! W ogóle się nie spodziewałam! Mam nadzieję, że Oliwia i Piotrek sobie wszystko wyjaśnią :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby namieszane ale bardzo się podoba :) pozdrawiam i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super jest i cieszę się, że nie epilog :* według mnie Oliwia powinna być jednak z Wojtkiem. :) bo on się tak stara i nawet przyjechał do niej bez powodu, z własnej woli, a Nowakowski to tylko jak się coś stało :* ja tam jestem #teamWłodi :D caluję. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwa dni temu natrafiłam na Twojego bloga.Bardzo wciągający,szczególnie Oliwia przykuwa swoją uwagę. Bardzo mi sie podoba i będę śledzić na bieżąco losy Oliwii.Mam nadzieję,że Piotrek zrozumie,że wkurzył się niepotrzebnie. Pozdrawiam do następnego ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej *.*
      Jak miło <3 Cieszę się że jesteś ze mną :)
      Pozdrwiam ;3

      Usuń