PERSPEKTYWA
ZIBIEGO I INNYCH SIATKARZY:
- Ej,
zobaczcie. Ta Oliwia, to tylko tak udaje, że mnie nie lubi… - zamyśliłem się.
- Yyy…
Zobaczyłem i co? – spytał Igła.
- Ma nawet
moją koszulkę… - zaśmiałem się.
Co ona?
Koszulkę mi zajebała?
- Ej, no
chłopaki faktycznie. – zaśmiał się Winiar.
- Może ona
też ma na nazwisko Bartman? – zdziwił się Kurek.
- Ty Zibi
uważaj, bo się okaże, że jesteś z nią rodziną. – charakterystycznie poruszył
brwiami Dziku.
- Bardzo
śmieszne. – powiedziałem i w tym momencie usłyszałem hymn Polski.
PERSPEKTYWA
OLIWI:
Najpierw
odśpiewanie hymnu. Nawet nie marzyłam, że kiedyś będę mogła grać w
reprezentacji, mieć na koszulce orzełka i słuchać hymnu.
Zaczynamy
my. Rozgrywamy, podanie do mnie, rzut i bramka! 1-0 dla nas. Po 15 minutach było
8-8. Dobrze grałyśmy w obronie, ale Dania też niczego sobie. Żadna drużyna nie
odpuszczała.
Pięć minut
do końca pierwszej połowy 15- 12 dla Dani. Coś zaczęło się sypać. Trener wziął
czas.
- Marta,
kryjesz ósemkę, Oliwia kryjesz indywidualnie. Kaśka i reszta mór. Dawać
dziewczyny, nie możemy się poddać. – dopingował nas trener.
Zmęczenie
dawało się we znaki. Pot leciał mi z czoła. Ale Żyleta ma odpuścić? Nigdy.
Spojrzałam na dziewczyny. Posłałam im spojrzenie pełne wiary.
- Kurwa no,
będzie dobrze! - wydarłam się, gdy
wchodziłyśmy na boisku.
Od razu po
przerwie udało nam się zdobyć bramkę. 15- 13.
28 minuta:
16- 14. To już tylko dwie bramki. Za faul na mnie, rzut karny.
Nie byłam
mocna ani w karnych, ani w rzutach wolnych… Uff… Udało się! 16 – 15.
Pierwszą
połowę zakończyłyśmy remisem 16 – 16.
Gdy
schodziłyśmy do szatni usłyszałam dobrze mi znaną piosenkę. : http://www.youtube.com/watch?v=4Y0OjXN095Q Gdy miałam jakieś chwile zwątpienia zawsze jej
słuchałam. Dawała mi dużego kopa.
Rozpoczęłyśmy
druga połowę. Dużo piłek na żuty wędrowało do mnie. Nie miałam zawahań. Ogólnie
nasza gra zaczęła się kleić. 40 minuta. Dostałam żółta kartkę…
GDZIE TEN
SĘDZIA WIDZIAŁ FOUL?
Zeszłam na
2 minuty… Moje wkórwienie było nie do opisania…
45 minuta:
25 – 20 dla nas… Widzę jak Kaśka się męczy, widać było jak coś jej jest.
- Kaśka? –
krzyknęłam.
- Co?
- Możesz
grać? – spytałam a ona tylko pokiwała głową.
55 minuta:
30 – 27… Robi się niebezpiecznie.
Mecz zakończony
naszą wygraną… 33 – 29.
Nawet nie
wiecie jak się cieszyłam..!
- MVP meczu
zostaje Oliwia Bartman!
KURWA, CO?
Nawet nie
wiecie w jakim szoku byłam.. Przecież cały zespół na nią zasłużył… Dziewczyny
mi zaczęły gratulować, a następnie skierowałyśmy się do szatni. Po drodze
spotkałyśmy siatkarzy.
- Jak
chcesz to dam ci autograf. – roześmiał się szyderczo Zbyszek.
- A ja, jak
chcesz, zajebię ci kopa w dupę. – minęłam go.
Inni
siatkarze poszli gratulować innym dziewczynom z naszej drużyny.
- To mogę pod
swoim nazwiskiem złożyć autograf. – poruszył brwiami.
BOŻE WEŹ GO
STĄD, BO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE…
- Twoim
nazwiskiem? – roześmiałam się. – Nie no to dawaj swoją koszulkę…
- Yy.. no
to się odkręć..
- Po co?
- No pod
swoim nazwiskiem…
- Słuchaj
no. Coś ci się uroiło w tej łepetynie? To już nie jest śmieszne.
- A jak ty
masz na nazwisko? – spytał podejrzliwie Zbyszek.
- Jezu, a
co cię to obchodzi? Bartman.
- Bartman…?
– zdziwił się Zbyszek. – A wiesz jak ja mam na nazwisko?
- A po co
mi to….
- Bartman.
–przerwał mi
-
Niemożliwe… - to nawet śmieszne nie jest..
- A jednak.
– roześmiał się Zbyszek..
TO NIE
MOŻLIWE… DLACZEGO MAM DZIELIĆ SWOJE NAZWISKO Z TYM CWELEM?
Podeszła do
mnie reszta siatkarzy. Zaczęli mnie chwalić. Nie lubię czegoś takiego.
Gratulacje należą się całemu zespołowi.
- No
Oliwia, powiem ci, że jesteś świetna.. – zaśmiał się Kurek.
- Ależ mnie
zaszczyt w tej chwili spotkał. Coś takiego! Nagraliście to? – zaczęłam się
rozglądać.
- A już
myślałem, że się co do mnie przekonałaś…
Spojrzałam
na niego, a następnie odeszłam w ciszy, do swojego pokoju. Przebrałam się : http://allani.pl/zestaw/876538?utm_expid=61693057-22.Gu315WZ3TzOxkhpKTEtYcw.0&utm_referrer=http%3A%2F%2Fallani.pl%2Fprofil a następnie zaczęłam oglądać telewizję z Martą i
Kaśką.
Nagle ktoś
wpadł do naszego pokoju. To był Igła.
- To o
której świętujemy?
- Igłaa…
- Nie ma
żadnego ale…
- Ale nikt
nie powiedział ,, ale” zaśmiała się Marta.
- O! Teraz
było.! – wskazał palcem na Martę. – Wasz i nasz trener się zgodzili zrobić
imprę na naszym korytarzu! – krzyknął z radości Ignaczak.
- To jak? –
Kaśka zwróciła się do mnie i Marty.
- Zmęczona
jestem. – powiedziałam.
- Ale twoja
obecność jest i tak obowiązkowa. – machnął ręką Ignaczak.
- Jasne –
uśmiechnęłam się.
- To o
której ta impreza? – zapytała Marta.
- Za
godzinę. – zatarł ręce siatkarz.
- Musimy
powiedzieć dziewczynom z reszt…
- Już u
nich byłem. Będą. – zasultował Igła.
- No dobra,
to będziemy. – powiedziała Kaśka.
-
Pfff… - spojrzałam na nich i poszłam do
łazienki.
- Co
zakładamy? – spytała Kaśka, gdy Igła wyszedł z naszego pokoju.
- No ja to
tak, jak jestem… - wymamrotałam leżąc na łóżku.
- No jasne,
jeszcze czego! Masz. – podała mi jakieś ciuchy.
Chcąc nie
chcąc poszłam i włożyłam to. Jak to było? „ Ostatni raz zakładam te szmaty…”
Ubrałam : http://allani.pl/zestaw/836918?utm_expid=61693057-22.Gu315WZ3TzOxkhpKTEtYcw.0&utm_referrer=http%3A%2F%2Fallani.pl%2Fprofil i stanęłam przed lustrem.
- Ja tak
nie wyjdę, z tym brzuchem na wierzchu? – pokręciłam głową.
- A kiedy
zamierzasz brzuch pokazywać? Po 40 – ce?
- No dobra…
Poszłam się
umalować, a następnie zrobiłam koka. Po godzinie wyszłyśmy z pokoju. Grała
muzyka i stały stoły z przekąskami i alkoholem.
- Oliwia,
nie pijesz. – szepnęła mi do ucha Marta.
- Z
umiarem…
- W ogóle.
– krzyknęła na mnie.
- Ty też…
- Ok.
Od razu do
tańca porwał mnie Igła. Przetańczyliśmy ze dwie piosenki, a następnie poszłam
nalać sobie czegoś do picia, tak żeby dziewczyny nie widziały.
Wypiłam dwa
kieliszki czystej, a następnie obok mnie pojawił się szanowny pan BARTMAN.
- Twoje
zdrowe Zbyszku. – wypiłam kolejny kieliszek.
,,W górę
szkło, wypijmy za błędy / Słoń’’
- Chodź. –
pociągnął mnie za sobą.
Zaczęliśmy
tańczyć.
:D Będzie się działo... ;P
Oliwia dobrowolnie tańczy ze Zbyszkiem oj będzie się działo super rozdział :D Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie
Pozdro Mania :*
:D Ja też pozdrawiam ;*
Usuń