środa, 4 grudnia 2013

Rozdział 28


Wstałam o 7.00. Ubrałam się : http://allani.pl/zestaw/898181 i zeszłam na śniadanie. Była już tam cała rodzina a także Zbyszek.
- Cześć piękna. – Bartman puścił mi oczko.
Przesłałam mu buziaka i usiadłam przy stole naprzeciwko niego.
- Mam dla ciebie ten bilet. – powiedział po chwili.
- Przecież mogłaś mi powiedzieć, że chcesz jechać na mecz.. – pogroził mi palcem Igła.
- Oj daj spokój Krzysiek. – powiedziała Iwona. – Ważne, że bilet jest. – uśmiechnęła się do mnie.
Po zjedzeniu śniadania, Zbychiał zadeklarował, że mnie podwiezie. Zgodziłam się.
O 7.30 wyjechaliśmy z domu.
- Pięknie wyglądasz. – powiedział, gdy byliśmy już w połowie drogi.
- Wiem. – odpowiedziałam pewna siebie.
- Skromna. – spojrzał z uśmiechem na mnie w lusterku.  - Znalazłaś już sobie kogoś?
- Czemu pytasz? – spojrzałam na niego.
- Tak tylko. – wzruszył ramionami.
- Ale za to słyszałam, że ty wyrwałeś jakaś dupę.  – poruszyłam charakterystycznie brwiami.
- Tak.
- Gratuluję. Chociaż jedna cię chciała. – powiedziałam ze śmiechem.
- A co zazdrosna jesteś o mnie? – odwzajemnił mój uśmiech.
- Cholernie. – poruszyłam charakterystycznie brwiami.
Gdy dojechaliśmy na miejsce, Zibi otworzył mi drzwi.
- Dzięki. – powiedziałam i poszłam do przodu.
- Ej, tylko tyle? To ja zrywam się z rana żeby podwieźć cię do pracy, a tu tylko zwykłe dzięki? – zapytał oburzony.
- Wiesz, dała bym ci całusa w policzek, ale jaką ja mam pewność, że nie czai się tu ta twoja landryna. Fuu… to znaczy dziewczyna. – zaraz ty pani Bartman zmienisz się w pustą Barbie…
- Bez przesady, nie jest taka głupia żeby mnie śledzić..
Na te słowa jakoś nie mogłam przestać się śmiać...
- Oj Zbysiu.. – powiedziałam ze śmiechem i weszłam do kawiarni.
Zaczęłam pracę. Dziś był spory ruch… Na szczęście obeszło się bez takich zdarzeń jak wczoraj, typu : rozlanie kawy. Szło mi nawet dobrze.
Dziś poprosiłam Kingę o wcześniejsze wyjście, gdyż miałam pójść na mecz.. Kinga nie robiła żadnych problemów związanych z moim wyjściem. O 14.00 byłam już w domu. Przebrałam się w koszulkę Igły, którą wcześniej mi dał.
O 14.30 byłam już na hali. Usiadłam w Vip`owskim rzędzie. Skra kontra Resovia…
Na parkiecie zobaczyłam Kurka, jak rozmawia z tym loczkiem.. Aleksem? Tak, chyba tak.
Zaczął się mecz. Po pierwszym secie Skra prowadziła 1-0.
 Nagle ktoś do mnie podszedł. Marco?
- Cześć.. Nie mogłem się do ciebie dodzwonić..
- Zgubiłam telefon. – skrzywiałam się.
- Pamiętasz o konkursie?
- Pamiętam..
- Tak więc, jutro o 16.00 spodziewaj się mnie pod domem Igły…
- Skąd wiesz gdzie mieszkam?
- Wiem i tyle.  –uśmiechnął się.
- Przyjedź pod tą kawiarnię.  – napisałam mu adres na kartce.
- Jasne, musze lecieć. Praca czeka..
- Cześć. – powiedziałam i poszedł.
Tak naprawdę to zapomniałam o tym konkursie, ale obiecałam, więc słowa dotrzymam. Po pięciu setach Sovia ostatecznie wygrywa 3-2. MVP – Paul Lotman.
Zobaczyłam jak Igła rozmawia z ochroniarzem, a potem przywołuje mnie ręką. Posłusznie weszłam na parkiet.
- Gratuluje. – przytuliłam go.
- Dzięki.
- Musze na chwilę iść. – kątem oka dostrzegłam jak Pit rozmawia z Bartmanem. Jakoś nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić Zbyszkowi na złość. Podeszłam do nich.
- Gratuluje chłopaki. – lekko się uśmiechnęłam i wtuliłam się w zdziwionego Nowakowskiego.
- Dzięki. – zarumienił się kiedy się od niego oderwałam.
- A ja? – zapytał ZB9. – Chyba nie grałem gorzej.
- Wiesz co by było, gdyby twoja dziewczyna zobaczyła, że obściskujesz się z jakąś laską?
Pokręcił głową i z lekkim uśmiechem na twarzy odszedł.
Postanowiłam, że pójdę pogratulować chłopakom ze Skry. W prawdzie przegrali, ale to był dobry mecz, także z ich strony. Zobaczyłam jak Kłos z tym loczkiem, Bartkiem i jeszcze jakimś chłopakiem stoi obok kwadratu dla rezerwowych. I to Kłos odwrócony do mnie tyłem…
- Gratuluję. – dałam Kłosowi klapsa w tyłek.
-Ał.. – odwrócił się ze śmiechem. – Będzie zemstaaa.. – pokręcił głową.
- Czekam. – roześmiałam się.
- To tak..-  zaczął Karollo. – Bartka znasz… To jest Aleks.- wskazał na loczka a ja uścisnęłam mu dłoń – a to jest Constantin. – temu drugiemu też uścisnęłam rękę.
- To jeszcze raz gratuluję, to był świetny mecz. – uśmiechnęłam się.
- Dzięki. – powiedział prawie ,,nieobecny’’ gwiazdor od Monte.
- Ja już muszę lecieć.. – skrzywiłam się
- Odwiedzisz nas kiedyś? – zapytał ten loczek.
- Jasne… To do zobaczenia. – odwróciłam się i skierowałam się w stronę wyjścia.
Zrobiłam kilka kroków i poczułam klaps na moim tyłku.
To oznaczało tylko jedno: Kłos. Odwróciłam się i zobaczyłam uciekającego Karola.
Zaśmiałam się w duchu i poszłam dalej.
Pojechałam z Krzyśkiem do domu. Przebrałam się na trening: http://allani.pl/zestaw/898997 i postanowiłam jechać autobusem. O 17.45 byłam już na miejscu.
- Dzień dobry – przywitałam się z recepcjonistką.
- Dzień dobry. Proszę czekać na trenera i wszystkich na hali.
- Jasne. – przytaknęłam i skierowałam się w dane miejsce.
W środku zobaczyłam pięciu chłopaków i sześć dziewczyn, którzy się rozgrzewali. Na moje oko to mieli tak po 17-18 lat. Na trybunach dostrzegłam jakiegoś mężczyznę wypełniającego papiery. Postanowiłam do niego podejść. Przedstawiłam się i powiedziałam, że chciałabym zacząć treningi.
Opowiedział mi do czego te treningi mają dążyć i że musimy trenować razem z chłopakami, gdyż nie ma tyle pieniądze, żeby robić oddzielne treningi. Oczywiście są różne wyjazdy na zawody po Polsce, a także za granicę.
Kazał mi się rozgrzewać i pokazać co potrafię w meczu, który za chwilę rozegramy, także jako rozgrzewka.
Na parkiecie, było już oprócz mnie osiem dziewczyn i dziewięciu chłopaków. Podeszłam do nich i każdemu z osobna się przedstawiłam. Największą moją uwagę przykuła dziewczyna cała w tapecie, blondwłosa, która zachowywała się jak typowa blondynka. Ale ok.. Przecież każdy może mieć jakąś pasję, taborety też.
Trener podzielił nas na trzy zespoły po 6 osób. Byłam z trzema chłopakami  dwiema dziewczynami. A jedna z dziewczyn to ta ,, tapeta’’. Tak, dla ułatwienia nie będę wymawiała jej imienia: Pamela.. Który rodzic tak dzieci kara? <poker face>. A więc niech zostanie Tapeta. 
Musze przyznać, że miała ona duże powodzenie, wśród męskiej części mojego zespołu. Zaczęliśmy grę. Nie wiem dlaczego nikt nie podawał mi piłek.. Może myślą że nie umiem grać, albo może mnie nie lubią?
No dobra.. Jak na razie moja rola w zespole skupia się na obronie. Chłopak, który był w moim zespole zderzył się ze mną i takim oto sposobem upadliśmy na podłogę.
- Nie lubimy nowych.. – spojrzał na mnie i pognał do bramki przeciwników.
A więc tak to wygląda. Dobra Oliwia, musisz dać z siebie wszystko i udowodnić, że też możesz należeć do tego zespołu.
Skoczyłam wysoko i przechwyciłam piłkę. Biegnę do bramki mijając przeciwnika. Wyskok i bramka. Drugim razem nie było tak kolorowo, bo zostałam sfaulowana.
- Sorry. – podał mi rękę jakiś chłopak, kiedy się wywróciłam.
- Nie potrzebuję waszej łaski, jebie mnie wasza opinia i nie zrezygnuję z gry w tym klubie, bo macie mnie gdzieś. – wygarnęłam mu w twarz i pobiegłam dalej.
Rzut karny. Strzelam i bramka.
Biegnę do swojej bramki, podaję do jakiegoś chłopaka on o dziwo do mnie.. Obok mnie stoi ta Tapeta. Ruszam do przodu a ona.. Podstawia mi nogę… Dobra Pamelcia masz przejebane.
************************************************************************

Tylko nie pytajcie dlaczego Pamelcia, bo nie wiem :D Idooo świętaa <3 Pozdrawiam ;) Komentujesz- motywujesz :3

6 komentarzy:

  1. Pamela ma mela...
    To nie jest Aniela
    Tapeta na twarzy
    nikt o niej nie marzy.
    Taka mi się rymowanka ułożyła xD
    Rozdział świetny coś mi się wydaje, że ta Pamelcia xD to ta dziunia Zibiego
    Tak więc czekam na kolejny i buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam, że Tapeta to dupa ZB9 :)
    Czekam na kolejny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamela-blondyna:D Mam taką na osiedlu... A głupia!
    Zawsze nowi mają pod górkę! Mam nadzieję, że polubią ją w końcu!
    Też pomyślałam, że Tapeta to girl Zbycha. :D
    Podoba mi się ten rozdział, taki lekki:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha czyli nie tylko ja jestem zdania, że do dupa Zbycha :D
    Ciekawe jak to całe zamieszanie tam na parkiecie się skończy.
    Pozdrawiam serdecznie; )


    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam cię do Liebster Award szczegóły znajdziesz tutaj http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/p/liebster-award_22.html

    OdpowiedzUsuń